wzietosc, Język Polski - Lektury
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
, podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie
Utwór opracowany został w ramach projektu
przez
IGNACY KRASICKI
, ęść
Wziętość
¹
Był niejakiś pan Łukasz, co chciał wiele dostać.
Cóż on czynił? Najsamprzód zmyślił sobie postać;
Bogactwo, Przebranie
Chciał oszukać, oszukał, bo to nie są cuda,
I niezgrabne szalbierstwo częstokroć się uda,
A dopieroż gdy sztuczne². Patrzał Łukasz pilnie,
Jak to się drudzy wznoszą — i zgadł nieomylnie.
Zgadł sekret. A ten jaki? — Do możniejszych przystać,
Strzec się słabych, śmiać z cnoty, a z głupstwa korzystać.
Przykład wszystkim widoczny rzecz wyłuszczy z prosta.
Gdy widzisz, senatorem że został starosta³,
Patrz, jak się zsenatorzył. Był filut, jest możny,
Wczoraj ledwo mościom pan⁴, dziś jaśnie wielmożny.
To gra, los działa szczęście, lecz mu dopomaga
Los
Czoło bezwstydne, podłość, w niecnocie odwaga.
Mały złodziej wart chłosty, lecz ten, co kraj zdradza,
Zdrada, Ojczyzna, Kara
Lubo tyle za sobą hańb, sromot sprowadza,
Iż owe sławne sosny z nadbrzezia Pilicy⁵
Jeszcze małe do składu⁶ jego szubienicy,
Przecież filut wisielec, na co patrzyć zgroza,
Wstęgi nosi na szyi, co warta powroza.
Nie dopiero⁷ występek z cnotą walkę wszczyna:
Z Cyceronem w senacie siedział Katylina⁸.
Wzdrygał się świat na sprośność, była sprośność przecie⁹,
Alboż to w jednym zbrodnie rodzaju na świecie?
Ów celnik, co wytartym odziany kontuszem,
Zaczął sławne rzemiosło z świętym Mateuszem¹⁰,
Przeszedł i apostoła: ten wrócił, co zyskał,
Nasz wziął, schował, zarobił i jeszcze uciskał:
Zgoła stał się najpierwszym w rachmistrzowskiej sztuce,
A coraz postępując w tak wielkiej nauce,
¹
Wziętość
— popularność.
²
ztz
— przebiegłe, umiejętne.
³
to zot tot
— starostowie nie mieli prawa zasiadania w senacie, aby więc zostać senatorem,
starosta musiał otrzymać któryś z wyższych urzędów: kasztelana, wojewody, ministra.
⁴
Wzo o ośio
— tytuł grzecznościowy „mości pan” obowiązywał w stosunku do każdego
szlachcica, natomiast każdy sprawowany urząd dawał prawo do tytułu „jaśnie wielmożny”.
⁵
o z zzi ii
— sławne masztowe sosny z lasów nadpilickich.
⁶
— budowa.
⁷
i oio
— nie od dziś.
⁸Z Cyceronem… — Marcus Tullius Cicero (– p. n. e.), słynny mówca i mąż stanu rzymski, gorący
obrońca republiki, zdemaskował spisek Katyliny (por. satyra
ość t i
), a oskarżając go w senacie,
wygłosił słynne cztery mowy, zwane katylinarkami.
⁹W pierwotnej redakcji satyry po w. znajdował się pięćdziesięciowierszowy, całkiem odmienny wariant
utworu, którego autor nie włączył do ostatecznej redakcji.
¹⁰
z śięt tz
— apostoł Mateusz był z zawodu celnikiem (poborcą ceł).
Doszedł tego, iż dziesięć od sta znaczna strata!
Kradzieżą oczywistą wzniosła się intrata¹¹.
Bogactwo, Ojczyzna
Kraj zdarł, kradł go bez wstrętu, a wyszedł jak święty.
O kunszcie krasomówski¹² w skutkach niepojęty!
Kunszcie, co możesz bielić to, co było czarnym,
Nieprzepłacony w twoim zapędzie niemarnym¹³,
Sprawiłeś (a kunszt lepszy jeszcze dopomagał),
Iż ten, co niegdyś chlebem żebraczym się wzmagał,
Urzędnik, Złodziej, Żebrak
A w usłudze krajowej zyskał milijona,
Samym tylko nazwiskiem różny od Katona¹⁴.
Dobry folwark na zyski skarb publicznej rzeczy¹⁵. Obroną się wojsk swoich kraj każdy
Pieniądz, Żołnierz
bezpieczy¹⁶,
Sili się na obrońcę, drodzy są rycerze,
Ten najdroższy, co niewart być płatnym, a bierze,
Co pierśmi kraju swego mający być murem,
Że żołnierz — samym tylko wydatny mundurem¹⁷.
Sławny wiekom Czarniecki w baranim kożuchu
Przywódca, Rycerz
Gromił Szwedy, Duńczyki wśród klęsk i rozruchu,
Gromił, bo dusza wielka, co się nad gmin wzniosła,
Sławę, cnotę stawiała za zyski rzemiosła.
Był wielkim, bo czuł, czym był, a co czuł, to czynił.
Nie czuł nasz pan Mikołaj i chociaż przewinił,
Grzech mały według niego, on ledwo nie świętym.
Nowy przeto teolog, kunsztem niepojętym,
Bezpłatny kraju sędzia¹⁸, przestawając na tym,
Sądził, karał, doradzał i stał się bogatym.
Ślepa, mówią, jest Temis¹⁹ — bajka, Temis widzi.
Sprawiedliwość
Nasz pan sędzia, co z dawnych błędów mądrze szydzi,
Znając jak przeświadczenie²⁰ mądrości uwłoczy,
Wypróbował dowodnie, iż ma bystre oczy.
Fraszka sądem bezwzględnym²¹ trybunał ozdobić,
Mógł to i Czartoryski²², lecz sądząc zarobić,
Więcej wygrać niż strona, co zyskała dekret²³ —
To treść bystrych dowcipów, to sędziowski sekret.
Mają go i patrony²⁴ (nazwisko poważne),
Ale pod nim fortele w zyskach wieloważne²⁵,
¹¹
itt
— zysk, majątek.
¹²
zt oi
— sztuka pięknego i umiejętnego przemawiania.
¹³
i
— nieidący na marne, skuteczny.
¹⁴
o to
— Marcus Portius Cato (– r. p.n.e.), polityk rzymski, obrońca interesów arystokracji;
jako nieubłagany wróg wpływów greckich, którym przeciwstawiał surowy obyczaj starorzymski, stał się w tra-
dycji symbolem cnót obywatelskich; „w zepsutych czasach, dawnej rzymskiej wstrzemięźliwości przykład”. (I.
Krasicki,
i otz ioośi
).
¹⁵
iz zz
— rzeczypospolitej.
¹⁶
ziz
— zabezpiecza.
¹⁷
to t
— jeszcze za czasów Stanisława Augusta anarchia odziedziczona po
czasach saskich była w wojsku polskim zjawiskiem normalnym. Towarzysze pancerni i husarscy tylko nominalnie
byli żołnierzami, ponieważ w czasie wojny najczęściej pozostawali w domu wysyłając na swoje miejsce płatnych
zastępców.
¹⁸
zt ęi
— w dawnej Polsce sędzia nie pobierał żadnego wynagrodzenia.
¹⁹
i
— „Córka Nieba i Ziemi, bogini sprawiedliwości. Wyrażenie jej bywa w osobie poważnej matrony
mającej zawiązane oczy i trzymającej w ręku szalę z wagami równo z obu stron stojącymi”. (P. Chompre,
oi
tooiz
).
²⁰
zśizi
— opinia publiczna.
²¹
zzę
— bezstronny, nie znający szczególnych wzgędów dla nikogo.
²²Czartoryski — Adam Kazimierz Czartoryski (— ), generał ziem podolskich, będąc w – r.
marszałkiem trybunału litewskiego, zasłynął z bezstronnych wyroków, co było wówczas rzadkością. Głośny był
współcześnie wydany przez Czartoryskiego wyrok skazujący na własnego ojca.
²³
t
— wyrok.
²⁴
to
— obrońca sądowy w dawnej Polsce.
²⁵
io
— wiele ważący, wartościowy.
Wziętość
Czyniąc wykręt dowodem, a prawność matactwem,
Panoszą stron obrońcę surowym żebractwem²⁶. —
Świat się wypolerował i my też za światem.
Ja, co jestem dotychczas mości panem bratem²⁷,
Patrzę z kąta na drugich, widzę drogi snadne²⁸,
Bogactwo, Kara, Pozycja
społeczna, Sprawiedliwość,
Złodziej
Chciałbym i ja też uróść; cóż — kiedy nie kradnę.
Straszy mnie szubienica, jak spojrzę na sosnę,
Więc Piotr rośnie, Jan urósł, a ja nie urosnę.
²⁶
o t
— natrętnym, nieustępliwym wyłudzaniem pieniędzy od klienta. Po wierszu tym
znajdowało się w brulionie satyry odmienne zakończenie utworu: „Wszystkie władze szczególnym co dała oj-
czyzna, / W ręku prostych utrata, w dowcipnych spuścizna / Niepłatny płaci sobie, płatny więcej zyska, / Czyliż
ojczyzna matka z samego nazwiska? / Czyż kto służy dla próżnej sławy, będzie żebrać? / Biorą, którzy nie służą,
służąc czemu nie brać. / Zdobi wziątek dowcipny, podła kradzież szpeci,/ Jeśli matką ojczyzna, niechże żywi
dzieci. / Czemu nie brać, gdy wziątek i skrycie, i snadnie, / Kto roztropny korzysta, głupi tylko kradnie. / Taki
teraz jest statut zbyt w projekta płodnych, / Nowych obywatelów i statystów modnych. / Król Kazimierz był
prostak, Aleksander drugi, / Klecili oni prawa dla kraju usługi. / Sobie służyć to koncept, staropolskie cnoty /
Skutkiem były dziczyzny i grubej prostoty.”
²⁷Po w. : „Już Maciej nie mościwym i panem, i bratem. / Zjaśniewielmożniał Maciej, drugich teraz braci;
/ A gdy go płatny wielbiacz górnie koligaci, / Stryjeczny Bolesławów i Piastów, i Wazów, / Zna szacunek krwi
wielkiej i respekt wyrazów.”
²⁸
— łatwe.
Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go
swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami
(przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione
są na licencji
.
Źródło:
Tekst opracowany na podstawie: Ignacy Krasicki, Satyry i listy, oprac. Zbigniew Goliński, Zakład Narodowy
im. Ossolińskich, wyd. , Wrocław,
wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
Opracowanie redakcyjne i przypisy: Aleksandra Sekuła, Mariusz Sobczyński.
Okładka na podstawie:
Wziętość
[ Pobierz całość w formacie PDF ]